Drugi dzzień naszej wycieczki powoli dobiegł końca. Dzisiaj odwiedziliśmy Wrocław, gdzie zobaczyliśmy Ostrów Tumski, rynek i urokliwe uliczki. Zobaczyliśmy także najstarszą kluskę śląską, kamienicę Jaś i Małgosia, przeszliśmy mostem zakochanych i oczywiście szukaliśmy krasnali!
Na koniec czekał na nas niezwykle urokliwy jarmark świąteczny, na którym miło spędziliśmy czas.
Wycieczkę zaliczamy do udanych i już nie możemy doczekać się następnej!
Wrocławskie krasnale
Według legendy krążacej po mieście, krasnale żyją we Wrocławiu od kiedy tylko pamięć sięga, a ich historia przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Pierwszym skrzatem który pojawił się w osadzie był wszystkim dobrze znany Papa Krasnal. On wraz ze swoimi pobratymcami pomagał pierwszym mieszkańcom osady w codziennych czynnościach. Krasnale pracowały w polu, naprawiały przedmioty codziennego użytku, łatały dziury w ubraniach osadników, a także pomagały w wychowaniu dzieci. Otrzymywały w zamian bezpieczeństwo, a także dach nad głową. Od tamtej pory krasnala zalicza się do dobrych opiekuńczych duchów. W podaniach mówi się o tym, że tam gdzie żyją krasnale panuje dobrobyt i porządek. Symbioza ludzi i wrocławskich skrzatów istnieje do dziś, a pomniki rozsiane po całym mieście mają o tym przypominać.
We Wrocławiu mieszka już ponad 600 krasnali, a liczba ta ciągle rośnie. Pierwszym krasnalem-pomnikiem postawionym we Wrocławiu jest Papa Krasnal. Dzieło powstało w czerwcu 2001 roku przy ulicy Świdnickiej. Kolejne krasnale powstały w 2005 roku. Było ich pięć: Pracz Odrzański, Szermierz, Rzeźnik, a także Syzyfki. Wszystkie wyszły spod ręki Tomasza Moczka, nazywanego Ojcem Wrocławskich Krasnali.